Pracodawca z Rybnika prowadził nieuczciwe praktyki względem pracowników, których zatrudniał. Oszukiwał Polaków i Ukraińców. Prokuratora Rejonowa w Rybniku prowadzi dwie sprawy w związku z tymi doniesieniami. Obie dotyczą bezwstydnego naruszania praw pracowniczych. Sprawdzono na jakim etapie znajdują się sprawy sądowe.
Poszkodowani poinformowali o nieprawidłowościach Państwową Inspekcję Pracy, po czym zgłosili się na policję i do prokurator. Według pracowników zostały rażąco naruszone ich prawa, ponieważ nie otrzymywali wynagrodzenia przez kilka miesięcy. Składki na ubezpieczenie społeczne również nie były płacone przez pracodawcę. Prawdopodobnie brak wynagrodzeń i nieopłacanie składek trwało przez większą część 2019 r., co sprawia, że przestępstwo jest rozpatrywane jako uporczywe. W każdej z firm owego pracodawcy pokrzywdzone jest kilka osób z Polski i Ukrainy. Prokuratora z Rybnika czeka na zeznania od wszystkich osób, które mogły zostać poszkodowane w tej sprawie.
Przeprowadzono krótki wywiad z jednym z poszkodowanych. Oszukany pracownik wspomina, że o jego pracodawcy jest głośno w Internecie. Można znaleźć o nim wiele informacji, które potwierdzają słowa pokrzywdzonych osób – oszukuje ludzi, nie płaci ubezpieczenia pracownikom z Ukrainy, a o przysługujące wynagrodzenie trzeba się dopraszać. Dodatkowo praca odbywa się w trudnych warunkach, które mogą zagrać życiu. Poszkodowany pracownik uważa, że chodzi o oszustwa finansowe na naprawę dużą skalę.
Obie sprawy, które są w toku, badają śledczy z Rybnika. Prokuratora zajęła się tą sprawą ze względu na uporczywy charakter przestępstwa, czyli długotrwałe naruszenia praw pracowniczych. W tym momencie trwa ustalanie od kiedy dokładnie wynagrodzenia i składki nie są wypłacane. Przesłuchiwani są byli i aktualni pracownicy firm podejrzanego. Zastępca prokuratora rejonowego, Malwina Pawela Szendzielorz mówi, że takie zachowanie pracodawcy jest karygodne i nie wyobraża sobie, jak można0 pozostawać kilka miesięcy bez wynagrodzenia.
Śledztwo jest na etapie zbierania zeznań od poszkodowanych osób. Gdy cała dokumentacja zostanie zebrana, prokuratora będzie mogła przystąpić do ewentualnego przedstawiania zarzutów i przesłuchiwania pracodawcy.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Jeśli zostanie udowodnione przestępstwo o naruszenie praw pracowniczych, to wyrok może wynosić nawet 2 lata więzienia, zgodnie z art. 218 KK: „§ 1. Kto wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.