Z opublikowanego jakiś czas temu raportu Banku Światowego wynika, że po okresie intensywnego wzrostu gospodarczego w kolejnych latach Polskę czekają poważne problemy ekonomiczne. Związane są one przede wszystkim z coraz wyraźniej odczuwanym brakiem rąk do pracy. Już wkrótce właściciele firm będą musieli zmierzyć się z koniecznością zarówno zatrzymania przy sobie najbardziej kompetentnych i wykwalifikowanych kadr roboczych, jak i znalezienia nowych pracowników na wakujące stanowiska. Jak z tego wybrną?
Obserwowany od kilku lat w Polsce rynek sprzyjający pracownikowi niewątpliwie determinuje zakres wymagań stawianych pracodawcy przez podwładnych. Osoby te, reprezentujące pokolenie Z, w porównaniu do swoich starszych kolegów wykazują się mniejszym przywiązaniem do miejsca pracy. Cenią sobie wysokie pensje oraz przyjazną atmosferę. Jeśli ich oczekiwania nie są spełnione, odchodzą do innych firm.
Oczywiście, należy zagwarantować pracownikom atrakcyjne wynagrodzenie. Ale na tym cała sprawa bynajmniej się nie kończy. Świetnie wykształceni i kompetentni podwładni pragną być doceniani przez swych menadżerów, choćby poprzez zagwarantowanie im przejrzystej ścieżki awansu oraz włączenie w proces podejmowania kluczowych dla przyszłości firmy decyzji. Młodzi ludzie cenią sobie także elastyczność, której przejawem może być na przykład udostępniania możliwości wykonywania pracy zdalnej. Nie wolno bać się inwestowania w najlepszych pracowników, także tych starszych, w dłuższej perspektywie czasowej wiąże się to bowiem z ogromnymi korzyściami dla firmy.